piątek, 18 listopada 2016

CHOROBA OKLUZYJNA – cierpienie dla pacjenta.




W stomatologii okluzja to sposób stykania zębów dolnych i górnych. Choroba okluzyjna to następstwo związanych z tym zaburzeń, objawiające się np. zgrzytaniem zębami oraz częstymi bólami głowy, szumami w uszach. Bezpośrednią przyczyną tej choroby jest nieprawidłowe stykanie się zębów dolnych i górnych, kiedy usta są zamknięte i zaciśnięte. Do zaburzeń tych prowadzą rozmaite czynniki. Nieprawidłowy kontakt zębów może być spowodowany wrodzonymi wadami zgryzu lub krzywo wyrzynającymi się ósemkami. Często przyczyniają się do niego źle wykonane wypełnienia o kształcie innym niż naturalny ząb, nieprawidłowo dopasowane odbudowy protetycznej (np. licówki lub korony), utrata zęba i związane z nim przemieszczanie się innych zębów sąsiadujących. Nieprawidłowe stykanie się zębów górnych z dolnymi prowadzi do poważnych zaburzeń funkcji narządu żucia. Skutkuje to ciągłym napięciem mięśni twarzy oraz szczęki, a także nieprawidłową pracą stawów skroniowo-żuchwowych. To z kolei może powodować bardzo przykre dolegliwości, takie jak bóle głowy, szumy w uszach, bóle zdrowych zębów, ich zgrzytanie i ścieranie, uczucie napiętych mięśni twarzy, uszkodzenia mechaniczne zębów (ukruszenia, złamania) oraz trzaski w stawie skroniowo-żuchwowym. Często dolegliwości bólowe pojawiają się także w okolicach obręczy barkowej, szyi, ramion, a nawet kręgosłupa. Leczenie choroby okluzyjnej to proces dość skomplikowany i długotrwały, wymagający bardzo szczegółowej diagnostyki. Zanim lekarz przedstawi pacjentowi proponowane metody terapii, konieczne są dokładne badania, które pozwolą znaleźć czynniki zaburzające pracę narządu żucia. Dopiero wtedy wdraża się odpowiedni sposób leczenia, który wielokrotnie bywa połączeniem implantologii, ortodoncji i protetyki. W zależności od przyczyn choroby okluzyjnej, u pacjentów przeprowadza się m.in. zmianę kształtu istniejących wypełnień lub ekwilibrację, czyli szlifowanie zębów uczestniczących w stykaniu się żuchwy ze szczęką.

Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz