Mini
komputerek telefonu staje się ekranową i obliczeniową częścią wynalazków.
Uwaga/ruszyła kampania niewielkiej przystaweczki do smartfona, która ma za zadanie ocenić świeżość oddechu. Ukraińscy pomysłodawcy znaleźli w swoim produkcie więcej zastosowań niż tylko dbanie o odpowiednie wrażenie.
Uwaga/ruszyła kampania niewielkiej przystaweczki do smartfona, która ma za zadanie ocenić świeżość oddechu. Ukraińscy pomysłodawcy znaleźli w swoim produkcie więcej zastosowań niż tylko dbanie o odpowiednie wrażenie.
Nieświeży
oddech może zepsuć nawet najlepiej ubranego i wyglądającego .Okazuje się, że
dla autorów równie ważną od świeżości jest analiza oddechu w celach znalezienia
przyczyn.
Breathtakie to jeden z pierwszych na świecie analizatorów jamy ustnej, mający pomóc trywialnym problemom w możliwie poważny i kompleksowy sposób. Przystawkę nakładamy na smartfon, gdzie łączy się ze sprzętem oraz aplikacją mobilną, którą trzeba zainstalować w systemie. Program przygotowano zarówno dla platformy iOS, jak i Androida. Pomiar przypomina nieco badanie przenośnym alkomatem. Wydychamy powietrze, a całe badanie trwa mniej niż minutę. Sam pomiar i analiza mają trwać tylko kilka sekund, po których na ekraniku zobaczymy profesjonalne wyniki oraz wskazania. Sprzęcik jest maleńki, więc można go nosić ze sobą.
Tak jak
testery jakości powietrza w mieszkaniu, tak Breathtakie sprawdzi zawartość i
wyświetli wyniki na ekraniku. W zależności od wyniku, pokazane mają być
propozycje rozwiązania i przyczyny nieświeżego oddechu. Źródła mają być
podawane na podstawie badań i bazy danych, więc w teorii powinny prowadzić do
wyeliminowania problemu. Narzędzie ma odróżnić sytuację i odpowiednio
przedstawić rozwiązanie. Wyświetlić nam informacje, że wystarczy wyszczotkować
porządniej zęby, czy jednak udać się do specjalisty, bo psują się nam zęby lub
mamy problemy z żołądkiem.
Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz