Na
niepowodzenia w zakresie znieczuleń miejscowych do zabiegów stomatologicznych
może mieć wpływ wiele czynników. Niektóre z nich są zależne od pacjenta i jego
warunków anatomicznych, jak na przykład nietypowa budowa anatomiczna, gęstość
kości, dodatkowe lub krzyżowe unerwienie, stan zapalny w miejscu iniekcji.
Istotną rolę odgrywa także stan psychoemocjonalny pacjenta oraz brak współpracy
z jego strony. Wśród innych czynników wymienia się niewłaściwą technikę
iniekcji, źle dobrany lek i jego nieodpowiednią
dawkę czy podanie donaczyniowe.
Uzyskanie
skutecznego znieczulenia w obrębie szczęki zazwyczaj nie stwarza problemów, z
wyjątkiem rzadkich anomalii anatomicznych lub zmian chorobowych. Budowa
szczęki, charakteryzująca się tym, że wierzchołki korzeni zębów są pokryte
kością o małej spoistości. Jedynie znieczulenia nerwów podniebiennych są przez
pacjentów gorzej tolerowane, a dla operatora ich bezbolesne i skuteczne
wykonanie może stanowić wyzwanie.
W przypadku
żuchwy najczęściej wykonywane znieczulenie nerwu zębodołowego dolnego jest
skuteczne jedynie w 80-85% przypadków. Może to być związane z budową kości
żuchwy: dużą spoistością policzkowej blaszki części zębodołowej (co
uniemożliwia znieczulenie nadokostnowe, nasiękowe), dużą zmiennością
anatomiczną w przebiegu nerwu i ograniczonym dostępem do nerwu zębodołowego
dolnego. Jak wynika z piśmiennictwa, brak efektu znieczulenia oznacza
konieczność jego powtórnego podania u co piątego pacjenta w celu uzyskania
zadowalającej anestezji. Stąd znajomość różnych technik znieczulania może
przyczynić się do osiągnięcia pełnego sukcesu klinicznego.
Sylwia Drobik, Paulina
Mintzberg-Wachowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz