Naukowcy z
University of Derby przeanalizowali skład chemiczny herbat dostępnych w
supermarketach i okazało się, że tańsze herbaty zawierają zbyt duże ilości
fluoru.
Fluor, choć niezbędny dla zębów, przyjmowany w nadmiernych ilościach może być szkodliwy i prowadzić do fluorozy. Choroba ta objawia się bólami brzucha, nudnościami i wymiotami, ma także zły wpływ na zęby: może prowadzić do przebarwień i kruchości szkliwa. W najlżejszej postaci objawia się kredowymi plamami na zębach, które mogą wywoływać nadżerkę szkliwa. Powoduje to zwiększenie kruchości i twardości szkliwa.
Fluoroza jest jednak problemem, który nie ogranicza
się wyłącznie do zębów. U dorosłych może prowadzić do uszkodzenia nerwów.
Najbardziej niebezpieczna jest dla dzieci, które się intensywnie rozwijają, a
także dla młodzieży. W cięższych postaciach wystąpić mogą zaburzenia pracy
trzustki, tarczycy i nadnerczy, odwapnienie kości i osteoporoza.
Skąd fluor w herbacie? Krzew herbaciany absorbuje
fluor zarówno z powietrza jak i z gleby i akumuluje go głównie w liściach
rośliny. Zawartość fluoru w herbacie różni się pomiędzy typami herbat, regułą
jednak jest fakt, że im starszy liść, tym
wyższa zawartość fluoru.
Tanią herbatę produkuje się zazwyczaj z dojrzalszych
liści, niż szlachetniejsze gatunki herbaty stąd akurat w niej znajdują się
wyższe stężenia fluoru. Ale co ciekawe, okazało się, że podwyższone stężenie
fluoru wykryto także w niektórych odmianach
herbaty zielonej, uważanej dotychczas za napój bardzo zdrowy. Narażone na zbyt wysokie stężenia fluoru
mogą być osoby, które pijają ok. 1 litra taniej herbaty dziennie, szczególnie
jeśli piją ją na pusty żołądek.
Regularne spożywanie tego trunku kiepskiej
jakości może spowodować przewlekłe zatrucie, dlatego zdaniem badaczy na
opakowaniach herbaty powinny znaleźć się ostrzeżenia dotyczące zawartości
fluoru.
Sylwia Drobik, Paulina
Mintzberg-Wachowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz