środa, 25 listopada 2015

DIASTEMA – SZCZECĄCA CZY MODNA?



Dziś zachęcamy do zapoznania się z artykułem o diastemie – modnej ostatnio wśród modelek, gwiazd show biznesu i nie tylko:)


Diastema to dla jednych szpecąca szpara między zębami, a dla innych modne wyróżnienie, które zdobi uśmiech wielu gwiazd (w tym Madonnę, Brigitte Bardot, Vanessę Paradis, Kate Moss, a niegdyś także Agnieszkę Chylińską). Jak powstaje diastema? Czy powinno się ją leczyć? Czy można ją sztucznie utworzyć?

Czym jest diastema?
Diastema to przestrzeń, która pojawia się pomiędzy środkowymi siekaczami. Jest mniej lub bardziej widoczna, gdy osoba z diastemą się uśmiecha.
Dlaczego się pojawia? Powody są różne:
• hipodoncja siekaczy bocznych (hipodoncja to mniejsza liczba zębów w jamie ustnej);
• obecność zęba nadliczbowego (ząb ułożony nieprawidłowo pomiędzy siekaczami szczęki lub żuchwy; powinno się go usunąć);
• nieprawidłowy przyczep wędzidełka wargi górnej;
• brak siekaczy bocznych.

Diastema diastemie nierówna. W zależności od ustawienia siekaczy względem siebie wyróżniamy diastemę równoległą (zęby są ustawione równolegle, a ich leczenie zależy od szerokości szpary i wieku osoby), zbieżną (dolne końcówki zębów są skierowane do siebie, a ich leczenie polega na noszeniu aparatu stałego) i rozbieżną (górne końcówki zębów są skierowane do siebie, leczy się je aparatem zdejmowanym).

Diastema może mieć charakter fizjologiczny – w tym przypadku szpara ma mniej niż 2 milimetry i pojawia się pomiędzy 7. a 9. rokiem życia. Taka diastema nie wymaga leczenia.
Brak siekaczy bocznych (lub zmniejszenie ich rozmiarów) może zaś doprowadzić do tzw. diastemy rzekomej. Jej leczenie polega na usunięciu zęba dodatkowego i zsunięciu siekaczy przyśrodkowych płytą akrylową ze skręcaną śrubą lub odpowiednio zlokalizowanymi sprężynkami międzyzębowymi (diastema równoległa i rozbieżna) lub aparatem stałym (zbieżna).

Diastema prawdziwa natomiast jest spowodowana przerostem wędzidełka wargi górnej, które podcina się i ewentualnie usuwa włókna kolagenowe, które wnikają w szczelinę kostną międzyzębodołową. W tym rodzaju diastemy wskazane jest noszenie aparatu. Kiedy? Zdania są podzielone: niektórzy specjaliści postulują noszenie aparatu przed wykonaniem zabiegu, inni uważają, że lepiej, by pacjent miał wykonany zabieg w trakcie noszenia aparatu.

Kompozyt – nowa metoda
Coraz popularniejszą metodą leczenia diastemy jest zamknięcie jej przy pomocy kompozytów. Zabieg przypomina zakładanie plomby: stomatolog najpierw wytrawia ząb specjalnym kwasem demineralizującym, a następnie nakłada kompozyt i papierowymi dyskami nadaje mu kształt.
Zabieg ten jest odwracalny – dentysta może usunąć materiał.

Diastema – sexy czy wstyd?
Posiadacze diastemy dzielą się na tych, którzy uważają swój uśmiech za seksowny, a szparę między zębami za powód do dumy i coś, co ich wyróżnia w tłumie, oraz na tych, którzy wstydzą się szczeliny między swoimi siekaczami. W świecie mody diastema stała się synonimem oryginalności i dziewczęcości (a często wręcz kojarzy się ją z niewinnością). Na okładkach zachodnich, ale też polskich magazynów często można zobaczyć kobiety z diastemą.
Diastema nie jest jednak tylko domeną kobiet – ma ją również wielu mężczyzn, w tym m.in. Tomasz Karolak, Seal czy Elton John.

Chcę mieć diastemę!
Niektórym diastema podoba się do tego stopnia, że wydają mnóstwo pieniędzy na zabiegi dentystyczne, które mają na celu wytworzenie szpary między górnymi jedynkami.
W Polsce znane są historie fanek Agnieszki Chylińskiej, które pilniczkami piłowały swoje zęby, by upodobnić się do swojej idolki. Artystka jednak zniwelowała swoją diastemę. Ten i wiele innych przykładów pokazują, że nie warto na siłę naśladować innych, a moda na diastemę – tak, jak każda inna – dziś jest, a jutro być może już jej nie będzie. Co więcej, diastema może nam przysporzyć wielu problemów – w końcu jest to wada uzębienia. Sztucznie stworzona diastema często powoduje problemy z mową, wady zgryzu i choroby przyzębia.

Co jednak, gdy diastemę mamy „od zawsze”? Możemy ją usunąć lub zostawić. Przyjmuje się, że szpara poniżej 2 milimetrów nie jest kłopotliwa dla zdrowia.

Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz