Zakłucie skażoną igłą niesie ze sobą ryzyko nabycia chorób
zakaźnych, takich jak wirusowe zapalenia wątroby typu B i C oraz HIV/AIDS.
Infekcje te mogą przez długi czas przebiegać bezobjawowo lub powodować
niespecyficzne objawy, a w ciągu kilku lat doprowadzić do poważnych,
zagrażających życiu komplikacji. W przypadku WZW typu B i C jest to marskość
wątroby i w konsekwencji jej niewydolność, a nawet rak. Nieleczone zakażenie
wirusem HIV prowadzi z kolei do stopniowego spadku odporności
organizmu, wyniszczenia i śmierci.
Nic
dziwnego, zatem, że człowiek po zakłuciu igłą boi się tych konsekwencji.
Choroby te cechuje ponadto dość długi okres wylęgania, co naraża eksponowanego
na dodatkowy stres związany z czekaniem na wyniki badań. Ciężko jest ocenić
prawdopodobieństwo zakażenia tymi wirusami przy zakłuciu igłą przy segregacji
odpadów. Z przeprowadzonych do tej pory badań wynika, że w przypadku zakłucia
igłą zabrudzoną świeżą krwią osoby zakażonej ryzyko nabycia infekcji HBV wynosi
od 7-30%, HCV – 0,3-10%, HIV– ok. 0,3%. W sytuacji zakłucia, które ma miejsce
przy sortowaniu odpadów zwykle nie wiadomo, czy krew będąca na igle pochodzi od
osoby zakażonej i nie można tego ustalić. Dodatkowo, żywotność wirusów zależy
od wielu czynników środowiskowych, takich jak: wilgotność, temperatura czy pH.
Niezaprzeczalne jest, że ryzyko zakażenia „starą” igłą jest dużo mniejsze niż
wcześniej podane wartości. Nie mniej ono istnieje. Są badania dowodzące, że w
sprzyjających warunkach (np. w strzykawce z krwią w temperaturze 4°C) wirus HIV
jest w stanie przetrwać poza organizmem człowieka nawet do kilku tygodni, zaś w
środowisku wysuszonej krwi do tygodnia.
Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz