wtorek, 29 września 2015

CZY DENTYSTA W GABINECIE NFZ JEST BEZRADNY GDY PACJENT NIE PRZYCHODZI NA WIZYTĘ?




Pacjenci nie przychodzą na umówione wizyty. To się zdarza. Skala problemu nie jest wcale mała. Nie ma oficjalnych danych, ale placówki prowadzą swoje obliczenia. W ubiegłym roku do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku nie zgłosiło nawet 45% z zapisanych pacjentów. Bywa, że nawet jedna trzecia pacjentów nie pojawia się w umówionym terminie.

Budzi się wiele wątpliwości jak postąpić w tej sytuacji. Przepisy prawne dają pewne możliwości i o tym także napisało ministerstwo odpowiadając na pismo prezesa NRL Macieja Hamankiewicza. To właściwie jest przypomnienie, że świadczeniodawca czyli gabinet stomatologiczny nie jest bezradny wobec pacjentów, którzy nie stawiają się na wizytę.

Lekarze i lekarze dentyści mają wątpliwości jak postępować w wypadku, gdy pacjent bez wcześniejszej rezygnacji nie przychodzi na umówioną wizytę i jest zbyt mało czasu, aby zaprosić do gabinetu innego pacjenta z kolejki oczekujących. Przepisy nie rozstrzygają jednoznacznie, komu przysługuje zwolnione miejsce.

Ministerstwo w odpowiedzi prezesowi NRL podaje, że w takiej sytuacji lekarz czy dentysta ma obowiązek przyjęcia kolejnej osoby z listy oczekujących na zasadach sprawiedliwego, równego i niedyskryminującego dostępu do świadczeń. Z reguły w takiej sytuacji, gdy pacjent po prostu jest nieobecny, nie ma szans na zaproszenie innej osoby. Ministerstwo zdrowia podpowiada, że w tym terminie można przyjąć osoby w trybie nagłym lub posiadające prawo do korzystania ze świadczeń poza kolejnością.

Świadczeniodawca, czyli gabinet stomatologiczny powinien zdaniem ministerstwa zdrowia rozważyć wprowadzenie procedur komunikowania się z pacjentem w celu potwierdzenia jego wizyty. Takie praktyki stosuje wiele podmiotów i to z powodzeniem. Przykłady to między innymi sms - owe przypomnienia stosowane przez poradnie Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki i wiele innych mniejszych podmiotów wykonujących świadczenia zdrowotne finansowane ze środków publicznych.

Jednak przepisy określają jednoznacznie co dzieje się w wypadku, gdy pacjent nie przychodzi na wizytę. W ustawie zapisano, że „w przypadku niezgłoszenia się na ustalony termin udzielenia świadczenia, świadczeniobiorca podlega skreśleniu z listy oczekujących, chyba że uprawdopodobni, że niezgłoszenie się nastąpiło z powodu siły wyższej”. Stosowny „wniosek o przywrócenie na listę oczekujących świadczeniobiorca jest obowiązany zgłosić niezwłocznie, nie później niż w terminie 7 dni od dnia ustania przyczyny niezgłoszenia się na ustalony termin udzielenia świadczenia”.

Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz