bo nie
zdążył na jeden z końcowych egzaminów, więc oblał się benzyną i podpalił.
Abdul Basit student wydziału
lekarsko-stomatologicznego na Hamdard University w Karaczi, w Pakistanie, zmarł
w szpitalu wskutek rozległych oparzeń. Siedem razy nie zdał egzaminu, po raz
ósmy też nie miał szczęścia. W drodze na uczelnię zepsuł mu się samochód i
przyjechał za późno, o całe 30 minut. Zrozpaczony oblał się benzyną i podpalił.
Zmarł w szpitalu, wskutek poparzeń, które zajmowały
95 proc. ciała.
- Abdul Basit nie został dopuszczony do
egzaminu, bo byłoby to pogwałceniem reguł uczelni – komentował wypadek rektor
uczelni Usman Ghani Khan. Jednak rodzina zmarłego ma inną wersję wydarzeń i
obwinia egzaminatorów o śmierć Basita. Są świadkowie, którzy twierdzą, że
egzaminator żądał od niego łapówki za przystąpienie do egzaminu.
Sylwia
Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz