Nanocząsteczki
są w stanie chronić nasze zęby i regenerować uszkodzone szkliwo znosząc
nadwrażliwość oraz niwelować próchnicę na etapie białej plamy.
Naukowcy
wciąż prowadzą zaawansowane badania nad nanocząsteczkami, które będą chroniły
zęby przed uszkodzeniami mechanicznymi. Badania nad zastosowaniem
nanocząsteczek w stomatologii trwają już od lat 70. XX wieku. Z dotychczas
wynika, że nanocząsteczki znacznie ograniczają osadzanie się płytki nazębnej,
chronią zęby przed uszkodzeniami mechanicznymi,
regenerują szkliwo, a nawet leczą niewielkie ubytki spowodowane próchnicą.
Dentysta i Higieniści muszą jedynie zaopatrzyć
ząb tymczasowym wypełnieniem, a po dwóch-trzech miesiącach nanocząsteczki
powodują, że ząb sam wypełnia ubytek swoją tkanką. Jak zapowiada prof. Kishen,
w najbliższym czasie okaże się, czy nanocząsteczki będą mogły być
wykorzystywane do „hodowli” całych zębów, które można będzie wszczepiać
pacjentom.
– Ząb uzyskany z komórek pacjenta nawet poza
jego organizmem jest o wiele lepszym rozwiązaniem niż sztuczny implant. Według
naukowców z Kanady, technologia pokrywania zębów nanocząteczkami trafi do
gabinetów dentystycznych na całym świecie w przeciągu dziesięciu lat. Prof.
Kishen zapowiada jednak, że pierwsze tego typu preparaty pojawią się na rynku
już w przyszłym roku. Ich ceny będą porównywalne do popularnych preparatów
fluorkowych.
Sylwia
Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz