niedziela, 21 maja 2017

BIŻUTERIA W JAMIE USTNEJ



Biżuteria w jamie ustnej może być niebezpieczna. Kolczyk na języku lub wbity w wewnętrzną ścianę policzka jest wprawdzie uznawany za trendy, niektórzy uważają, że dodaje szyku, a nawet bywa postrzegany jak seksualny wabik, ale tkanki jamy ustnej często reagują na taką ozdobę negatywnie.

Piercing (jak nazywa się sztuka umieszczania kolczyków w nietypowych obszarach ciała) jest wyjątkowo niebezpieczny dla delikatnej śluzówki jamy ustnej i zębów. Nie ma znaczenia, czy kolczyki umieszczane są na języku, na wargach, w policzku, podobnie jak to, czy ozdoba wykonana jest z metalu lub z syntetyku .W każdym przypadku mogą pojawić się:

Ułamania zębów i uszkodzenie szkliwa które wynikają z regularnego uderzania biżuterią o powierzchnię zęba lub pocierania po niej. Nadwrażliwość zębów /pocieranie kolczykiem po zębach ściera szkliwo i odsłania ujścia kanalików zębinowych. Skutkiem jest nadmierne odczuwanie bodźców ciepła, zimna, smaku kwaśnego, słodkiego.
Uszkodzenie dziąseł, obniżenie się ich linii i paradontoza /uszkodzenie delikatnej tkanki dziąsłowej powoduje stan zapalny, który – o ile drażnienie kolczykiem jest stałe – nie ulega zagojeniu, ale może się powiększać, obejmując coraz głębiej położone tkanki. Jeśli dojdzie do obniżenia się linii dziąseł, odsłonięte zostają wrażliwe i pozbawione ochrony szyjki zębowe.
Ostre i przewlekłe stany zapalne śluzówki jamy ustnej z nowotworem włącznie – permanentne drażnienie wyściółki jamy ustnej w jednym miejscu i niedający się zaleczyć stan zapalny wokół miejsca przekłucia na języku mogą być czynnikami uruchamiającymi transformację zdrowych komórek w nowotworowe. 

Piercing jest szczególnie niebezpieczny dla: zębów z osłabionym szkliwem oraz w sytuacji, gdy w jamie ustnej toczą się procesy zapalne wywołane przez zakażenie drobnoustrojami albo będące skutkiem chorób ogólnoustrojowych; osób z obniżoną odpornością, np. po chemioterapii;
kobiet w ciąży i przed porodem – jeśli ozdoby wykonane są z metali nieszlachetnych lub – co gorsza – z pośledniej jakości syntetyków, mogą uwalniać się z nich toksyczne cząstki, szkodliwe dla rozwijającego się dziecka.


Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz