wtorek, 27 października 2015

DENTYSTA – ZAWÓD WYSOKIEGO RYZYKA




3 stycznia 2014 r. doszło do kolejnej tragedii. Miesiąc po wizycie u dentystki zmarła trzylatka Finley Boyle. Te traumatyczne przeżycia dotyczyły nie tylko rodziny zmarłej, ale także dentystki Lilly Geyer, która leczyła zęby dziecka.  

Scenariusz wydarzeń: podanie dziecku środka znieczulającego, zatrzymanie akcji serca, niedotlenienie mózgu dziewczynki, stan wegetatywny, śmierć po miesięcznym podtrzymywaniu w szpitalu funkcji życiowych trzylatki.

Sprawa skończy się w sądzie. Adwokat Rick Fried twierdzi, że dziewczynka otrzymała zbyt dużą dawkę leków, na które organizm dziewczynki nieodpowiednio zareagował. To nie jedyny zarzut. Lilly Geyer ponoć nie podjęła akcji reanimacyjnej, opuściła dziecko szukając pomoc wśród współpracowników z lecznicy.
Rodzice dziecka będą walczyć nie tylko z bólem, ale także z gabinetem Island Dentistry for Children w Kailua na Hawaiach. Z ogłoszenia widniejącego na stronie gabinetu, a właściwie pod adresem, pod którym niegdyś była ta strona, można przeczytać, że praktyka nie będzie dłużej funkcjonowała, a wszyscy pacjenci mogą odbierać swoje kartoteki z historią leczenia, aby przekazać je nowemu dentyście.

W podobnym przypadku (śmierć trzyletniego chłopca leczonego w Brownsville Dental Health Center) sąd orzekł 750 tys. USD odszkodowania i zadośćuczynienia.

Sylwia Drobik, Paulina Mintzberg-Wachowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz