Zgrzytanie
zębami u poddanych faraona wychodziło znacznie lepiej członkom plebsu niż
arystokracji. Z badań wynika bowiem, że starożytni Egipcjanie należący do
niskich kast społecznych mieli o wiele zdrowsze uzębienie niż ich możni rodacy.
Odpowiedzialna za to była dieta, która u biedaków składała się głównie z prostych,
mącznych potraw, warzyw, ryb i rzadko mięsa. Arystokracja lubowała się zaś w
słodkich ciastach, zawierających sporo suszonych owoców i miodu. Słodycze
sprzyjały rozwojowi próchnicy. Ból zębów był zjawiskiem bardzo częstym –
cierpiącym ludziom nie miał kto pomagać, ponieważ, pomimo wielu rozwiniętych
dziedzin medycyny, w czasach faraonów nie istniała praktycznie stomatologia.
- Na
sarkofagach wszyscy mają odświętnie dostojną minę, ale to był dla nich rodzaj
pomnika, więc powaga była uzasadniona. Jednak na co dzień też nie bardzo byli
skorzy do szerokiego uśmiechu. Trudno się dziwić, jeśli w ich ustach trzymał
się co drugi ząb - w dodatku w żółto-szarym kolorze –
mówi profesor Rosalie David, wybitna specjalistka od
medycyny starożytnego Egiptu.
Problemem
starożytnych Egipcjan było też starte szkliwo.
-
Groźny był (...) przede wszystkim chleb, bo mąka była grubo mielona z dodatkiem
kamiennego pyłu z młyńskiego koła. Poza tym piasek był wszędzie, unosił się w
powietrzu. Gdy dostawał się do jamy ustnej, ścierał zęby aż do miazgi,
powodując potworny ból – wyjaśnia profesor R. David.
Medycyny
staroegipskiej nie należy kojarzyć jedynie z magią i zabobonami – podarowała
ona światu wiedzę oraz szereg skutecznych receptur i metod leczenia. W latach
70-tych XX wieku w medycynie stosowano ponad 60% używanych przez starożytnych
Egipcjan składników leczniczych. Obecnie prowadzone są badania m.in. nad tym,
dlaczego i w jaki sposób część potomków dawnych Egipcjan uodporniła się na
groźną pasożytniczą chorobę – schistosomatozę.
Zabiegi
magiczne odgrywały w medycynie starożytnego Egiptu ważna rolę – stosowano je
równolegle ze znanymi środkami i metodami leczniczymi – w myśl zasady, że nigdy
nie wiadomo, co może pomóc.
Źródło:
„Przekrój”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz